TUNERY - RECENZJA: MAXIMUM T-105 FTA PVR

 
Tym razem opisze nowy tuner duńskiej grupy Kjaerulff 1, której polskim przedstawicielem jest K1 Rajsat ze Szczecina. Marka ta jest u nas mało znana, a samą nazwę trudno nam nawet wymówić. Jednak w północnej Europie jest to jedna z większych firm zajmujących się sprzętem Audio/Video, która istnieje już ponad 50 lat.
Maximum T-105 FTA PVR, jest to długo wyczekiwany następcą bardzo dobrego i zdobywającego wiele nagród tunera Maximum T-102 PVR. Niektórzy specjalnie czekali z kupnem tunera na pojawienie się tego modelu, czy warto było czekać warto oraz czy tuner jest w ogóle wart zakupu?
Tuner postaram się opisać w formie prezentacji, opisując podstawowe funkcję, tak aby również początkujący, którzy stoją przed wyborem swojego pierwszego tunera dowiedzieli się o jego możliwościach.
Tuner zbudowany jest na chipsecie Mstar MSD7818-L, posiada 64MB (megabajtów) pamięci RAM DDR2 1066MHz produkcji Nanya, oraz demodulator RDA5880, który zapewnia bardzo dobrą czułość.
W pudełku znajdują się: tuner owinięty folią ochronną, pilot z bateriami, zasilacz sieciowy oraz instrukcja, również w języku polskim.
Tuner jest w całości w plastikowej obudowie. Zastosowano w nim zewnętrzny zasilacz sieciowy we wtyczce, dzięki czemu wymiary samego tunera są naprawdę małe, według danych producenta jest to 168 x 80 x 28 mm. Obudowa wykonana jest solidnie, wszystkie elementy są dobrze spasowane. Jest zamknięta tylko na zatrzaski, nie jest skręcana. Wykonanie płyty również wygląda na solidne (oczywiście na chipsecie znajduje się radiator), zasilacz którego parametry to 5V/1.5A jest większy niż w przypadku tunerów konkurencji co też może też świadczyć o jego lepszym wykonaniu, a nie upchaniu wewnątrz elementów na siłę.
Wracając do obudowy. Duży nacisk położono na jej wygląd. Górna część wykonana jest z półprzezroczystego błyszczącego plastiku, za którym znajdują się odbiornik podczerwieni oraz dioda led informująca o pracy tunera, co ważnie nie świeci ona zbyt mocno zatem w nocy nie razi po oczach, co jest często spotykane w tunerach. Tuner nie posiada wyświetlacza ani przycisków. Obudowa stylistycznie jest bardzo ładna, w tym przypadku zastosowanie błyszczącego plastiku bardzo ładnie komponuje się z kształtem tunera, a on sam wyglądem wcale nie przypomina tunera. Bardzo ciekawie też wkomponowano otwory wentylacyjne na górze tunera, których praktycznie nie widać. Oczywiście żeby nie było, że tylko zachwalam napiszę też co mi się w nim nie podoba. Więc tak, nóżki są plastikowe, przez co tuner ślizga się po powierzchni, zatem podłączając przykładowo pendrive musimy go przytrzymać. Druga rzecz, co praktycznie jest standardem w plastikowych obudowach to tylne gniazda nie są przykręcone do obudowy. Jednak w praktyce tylko gniazdo SCART jest trochę luźne, mimo to nie miałem żadnych problemów z jego podłączeniem. Pozostałe gniazda z tyłu obudowy to HDMI, Coaxial (wyjście cyfrowego dźwięku), gniazdo zasilania oraz wejście antenowe, niestety bez przelotki sygnału (co może stwarzać problemy gdy będziemy chcieli sygnał z anteny podłączyć również do telewizora).
W przypadku tego tunera gniazdo USB mieszczono z lewej strony obudowy (patrząc na przód tunera).
Tuner po kilkugodzinnej pracy nie nagrzewa się mocno, najcieplejsze miejsce jest nad radiatorem z chipsetu, co świadczy o tym że dobrze on odprowadza ciepło. Nie zauważyłem żadnych problemów związanych z przegrzewaniem się tunera.
Pilot jest identyczny jak w starszym modelu T-102. Posiada również te same kody. Niestety tu minus, ponieważ "nowy" pilot w porównaniu z pilotem od T-102 ma znacznie twardsze przyciski, przez co jest mniej wygodny w użytkowaniu. Rozmieszczenie przycisków nie jest najgorsze, chociaż parę zmian by nie zaszkodziło. Rozmiar przycisków oprócz tych od PVR również jest całkiem dobry. Jeśli chodzi o zasięg to jak przystało na tunery Maximum jest on bardzo dobry. Według tego co podaje producent w instrukcji zasięg to 7 metrów i kąt 60º, jednak bardzo możliwe że wartości te w zależności od warunków będą w rzeczywistości większe. Pilotem możemy celować po ścianach i w większości przypadków tuner odbierze sygnały z niego.
Instrukcja jest w kilku językach, w tym po polsku. Czcionka może nie jest zbyt duża, ale dobrze czytelna. A większość podstawowych funkcji została dobrze wyjaśniona, zabrakło tylko opisu funkcji multimedialnych.
Oprogramowanie w tunerze jest takie samo jak w każdym opartym na Mstarze.
Kolorystyka OSD jest w odcieniach szarości, które bardzo ładnie wyglądają. Identyczną kolorystkę mamy przykładowo w tunerach WIWA HD50/90 czy NOT LV6TBOXHD V2. Jednak w przypadku T-105 parę drobiazgów zmodyfikowano przez co są one czytelniejsze i ładniejsze.
Niestety w przeciwieństwie do modelu T-102, który uchodził za wyjątkowo dopracowany tym razem w oprogramowaniu znalazło się parę błędów, co ciekawe są to błędy które również możemy spotkać w innych tunerach. Jednak ponieważ tuner został dopiero co wprowadzony do sprzedaży miejmy nadzieje, że szybko zostaną poprawione.
Tuner jak inne oparte na tym chipsecie włącza się w czasie około 8-9 sekund, czas ten liczę jako czas od naciśnięcia przycisku POWER na pilocie do momentu pojawienia się obrazu stacji tv. Podczas uruchamiania tuner wyświetla logo startowe MAXIMUM.
Przy pierwszym uruchomieniu wyświetlany jest tzw. przewodnik instalacji, w którym wybieramy język interfejsu, kraj oraz skanujemy kanały. Wybierając tu skanowanie zostanie przeskanowany cały zakres częstotliwości, jeśli jednak chcemy przeskanować tylko określone kanały, można wejść do menu i wybrać skanowanie ręczne.
Po znalezieniu kanałów dobrze jest wejść do menu wyłączyć numerowanie według LCN oraz posortować i ewentualnie usunąć zdublowane kanały według uznania.
 
Wygląd całego OSD/Menu to typowy Mstarowy interfejs, który charakteryzuje się prostotą i jest dość intuicyjny w obsłudze.
Pasek info po zmianie kanału wyświetlany jest około 5 sekund, co jest optymalne. Przełączanie kanałów odbywa się w jakieś 1.5-2 sekundy, najpierw pojawia się głos, dopiero potem obraz. Niestety w chipsecie MSD7818 przy zmianie proporcji czarny ekran nadal występuje, jednak zostało to znacznie przyśpieszone i bez zaniku dźwięku, przez co nie jest bardzo uciążliwe.
W oknie EPG jest możliwość przeglądania audycji tylko aktualnie oglądanego kanału - aby przeglądać dla innego kanału trzeba przełączyć na ten kanał (można to zrobić nie wychodząc z EPG). Tu możemy zobaczyć jednak pierwsze drobne zmiany w wyglądzie, na dolnym pasku okienka zostały dodane opisy funkcji którą pełnią czerwony i zielony przycisk na pilocie. W większości tunerów o tym zapomniano.
   
Poniżej przegląd wszystkich zakładek w menu. Tutaj nie ma co opisywać każdej funkcji bo wszystko jest zawarte w instrukcji. Opisze tylko jakie są różnice w stosunku do innych tunerów. Tuner posiada możliwość włączenia zasilania anteny napięciem 5V, jest to głównie dla anten pokojowych, gdyż większość popularnie stosowanych wzmacniaczy do anten zewnętrznych wymaga napięcia 12V. Druga różnica w menu to funkcja "Auto standby", oczywiście jest ona praktycznie w każdym innym tunerze. Służy ona do wyłączania tunera po określonym czasie bezczynności. Zazwyczaj mamy wybór tego czasu od 1 godziny do nawet kilkunastu. W tym przypadku jest ona na stałe ustawiona na 3 godziny, a my mamy jedynie możliwość jej włączenia bądź wyłączenia.
Tłumaczenie całego menu jak widać jest bardzo dobre, a nazwy są logicznie przetłumaczone.
 
Tuner oczywiście posiada oprócz aktualizacji z USB, również tą z powietrza, czyli OTA/DVB-SSU wymaganą przez ustawę. Jednak zapewne i tak nie będzie ona u nas używana. Natomiast aktualizacja z USB jest bardzo prosta. Wystarczy pobrać ze strony producenta odpowiednią wersję oprogramowania, rozpakować i wgrać ją na nośnik USB - tu ważne aby był on sformatowany na FAT32 (z NTFS nie zawsze działa aktualizacja), następnie wybrać w menu odpowiednią opcję i poczekać na zakończenie procesu. Oczywiście każda aktualizacja wiąże się z ryzykiem, gdy podczas wgrywania nowego oprogramowania zabraknie prądu tuner może ulec uszkodzeniu.
Inną z kolei według mnie przydatną rzeczą w tunerze są dodatkowe tryby proporcji dla telewizorów panoramicznych. W starszych modelach tunerów mnie bardzo ich brakowało. Są to tryby 16:9 Pillarbox oraz 16:9 Rozciągnięty (Pan&Scan), ten pierwszy po prostu zachowuje proporcje kanałów nadawanych w 4:3 wyświetlając obraz z pasami po bokach, drugi natomiast przyda się głównie widzom kanałów TV4 oraz TVPuls które nadają cały czas w 4:3 z letterboxem. Jak można zobaczyć na poniższym obrazku w tym trybie obraz jest rozciągany na pełny ekran, tak by te pasy nie były widoczne. Szybkie przełączanie proporcji jest dostępne pod żółtym przyciskiem w pilocie. Te same tryby proporcji posiadają również tunery WIWA HD50 i HD90, jednak w ich przypadku tryb 16:9 Pan&Scan minimalnie za bardzo rozciąga obraz w pionie (widać to zwłaszcza na TVPuls gdy nadają w letterboxie, górna część loga stacji lekko wychodzi po za ekran), w tunerze T-105 natomiast dopasowano go idealnie.
 
Oczywiście USB w tunerze nie służy tylko do aktualizacji, między innymi można je wykorzystać do PVR oraz TimeShiftu. PVR to taki cyfrowy magnetowid. Tuner zapisuje na nośniku USB bez jakichkolwiek modyfikacji strumień danych z danego kanału, który potem możemy do woli oglądać lub przerabiać na komputerze. T-105 zapisuje w formacie *.mts bez podziału pliku co 2GB jak to miało miejsce w starszym modelu. W nazwie pliku jest tylko nazwa kanału oraz data i godzina nagrania.
Istnieją trzy możliwości włączenia nagrywania:
- pierwsza to po prostu naciśnięcie REC na pilocie, a po nagraniu interesującego nas materiału naciśnięcie STOP
- druga to wejście do harmonogramu przez niebieski przycisk na pilocie i dodanie zadania, gdzie między innymi ustawiamy kanał, datę i czas nagrania. Wtedy tuner gdy nadejdzie pora sam się włączy, nagra i wyłączy. W momencie gdy nadejdzie czas włączenia nagrywania a oglądamy coś innego, wyskoczy komunikat z możliwością anulowania nagrywania, jeśli nie zareagujemy tuner przełączy się na dany kanał i rozpocznie nagrywanie
- trzeci sposób, powiązany również z harmonogramem, to programowanie nagrywania z EPG, po wejściu do EPG, wybraniu interesującej nas audycji i naciśnięciu OK, zostajemy przeniesieni do harmonogramu gdzie wczytane są już dane z EPG o tej audycji, które możemy edytować lub tylko zatwierdzić i mamy zaprogramowane nagrywanie.
Jednak nagrywając z harmonogramu musimy pamiętać o jednej rzeczy. W obecnej wersji oprogramowania występuje błąd, który objawia się tym, że jeśli oglądamy film z pamięci USB w momencie gdy ma się rozpocząć zaprogramowane nagrywanie, tuner zamiast przerwać oglądanie filmu i przejść do nagrywania zawiesza się.
Tuner posiada również funkcję TimeShiftu. Służy ona do pauzowania i przewijania obrazu. Jest znana głównie z droższych modeli tunera, teraz zawitała również do tych tanich. Komfort działania jest raczej średni i daleko do jej do tego co mamy przykładowo w dedykowanych dekoderach pvr platform satelitarnych, ale zawsze to jakiś dodatkowy bajer. Tu także znajduje się mała zmiana w stosunku do poprzedniego modelu. W konfiguracji PVR mamy możliwość ustawienia maksymalnego rozmiaru pliku dla TimeShiftu od 500MB do 4GB, dzięki temu tuner nie zapcha nam całej pamięci, jednak według mnie te limity są zbyt małe i powinno być przynajmniej do 16GB lub wyłączenie limitu. Dodatkowo w tunerze jako w jednym z nielicznych podczas używania TimeShiftu działa funkcja GOTO, według mnie bardzo przydatna do szybkiego omijania reklam. Niestety po zakończeniu Timeshiftu, nagrany plik nie zostaje automatycznie usunięty.
 
T-105, tak samo jak jego poprzednik T-102 posiada funkcje multimedialne. Jednak tanim chipsetom MStar daleko jest do tych stosowanych w prawdziwych odtwarzaczach, których koszt to najczęściej kilkaset złotych. Chociaż porównując możliwości do ceny oraz z innymi tanimi chipsetami stosowanymi w tunerach nowy MStar nie wypada wcale najgorzej.
Tuner posiada możliwość odtwarzania plików muzycznym, filmowych oraz przeglądanie zdjęć. Zabrakło niestety skrótu, aby móc za pomocą pilota bezpośrednio wejść w Multimedia, w większości tunerów jest on zrobiony pod czerwonym przyciskiem na pilocie. Zarówno w przypadku T-105 jak i starszego T-102 pozostaje wchodzić przez menu i w ostatniej zakładce wybrać multimedia, albo wejść w PVR i cofnąć się do menu multimedii.
Gdy już wejdziemy w Multimedia, na głównym ekranie do wyboru jest Muzyka, Zdjęcia, Filmy oraz PVR. Ten ostatni służy tylko i wyłącznie do odtwarzania nagrań PVR z tunera, więc nie ma co się tu rozpisywać.
Muzyka - tuner obsługuje popularne formaty MP3, WMA i ACC, jest możliwość odtwarzania utworów po kolei lub losowo. Niestety w odtwarzaczu muzyki zakradł się kolejny błąd, występuje on jak na razie we wszystkich tunerach opartych na nowym MSD7818, więc to nie zaskoczenie, że jest i w T-105. Producent chipsetu co prawda, wydał stosowną aktualizację, ale jeszcze nie została ona w softach zaimplementowana. No dobra ale co to za błąd - mianowicie tuner ma problemy z odtwarzaniem muzyki z nośników sformatowanych na system plików NTFS, co ciekawe nie na każdym to wystąpi. Objawia się to tym że muzyka jest zniekształcona i przerywana tak jakby podłączyć zbyt wolną pamięć.
Zdjęcia - tuner posiada przeglądarkę zdjęć obsługującą popularne formaty JPG, BMP i PNG z możliwością pokazu slajdów, w którym można ustawić czas wyświetlania pojedynczego zdjęcia oraz rodzaj przejścia pomiędzy zdjęciami - jest kilkadziesiąt różnych przejść z możliwością ustawienia losowego. Tu także więcej nie ma co opisywać.
Filmy - ich odtwarzanie razem z napisami to chyba najważniejsze w tym tunerze po za odbiorem telewizji. Obsługiwane są najpopularniejsze formaty, są to między innymi AVI, MKV, FLV, MP4, MOV i kilka innych, pełną listę można znaleźć w internecie. Zabrakło niestety obsługi RMVB oraz WMV. W porównaniu do T-102 poprawiono odtwarzanie dotychczas obsługiwanych formatów - jak na razie nie zauważyłem podczas oglądania żadnych zacięć na które skarżyli się posiadacze tunerów na poprzednim chipsecie. Przykładowo T-105 odtwarza bez problemu filmy MOV w rozdzielczości 720p z mojego aparatu Kodak, czego nie robił poprzedni T-102. Również pliki FLV z YouTube nie stanowią problemu.
Poprawnie wyświetlane są proporcje filmów, również te o nietypowych rozdzielczościach, zarówno dla telewizorów 16:9 jak i 4:3, taki mały przykład - film o proporcjach 2.35:1 na telewizorze 4:3 zostanie wyświetlony w "podwójnym letterboxie", czyli prawidłowo.
Oglądając na tunerze filmy widzimy kolejną drobną zmianę. Wyświetlane na ekranie obrazki informujące o play'u, pauzie, czy przewijaniu również zostały zmienione na ładniejsze niż standardowe MStara.
Jak jest z napisami? Powiem, że nienajlepiej. Nowy chipset nie przyniósł wyczekiwanej przez wszystkich poprawy obwódki napisów - jest ona nadal bardzo słaba. Dodatkowo napisy wymagają powiększenia i to wszystkie trzy rozmiary czcionki. O ile obecne rozmiary pozwalają oglądać napisy na większych telewizorach LCD, to dla telewizorów CRT napisy w większości będą zbyt małe. Miejmy jednak nadzieję że napisy zostaną powiększone, a obecna duża czcionka zostanie ustawiona jako mała, a pozostałe rozmiary odpowiednio powiększone. Brakuje również żółtego koloru czcionki, który między innymi wprowadzono w tunerach WIWA HD50/90 i jest to jeden z bardziej czytelnych kolorów. W tunerze T-102 również brakuje do wyboru żółtego koloru czcionki, jednak rozmiary napisów są znacznie większe.
W T-105 poprawiono natomiast dzielenie napisów, jak pamiętamy w większości tunery oparte na poprzednim chipsecie dzieliły napisy w połowie wyrazu, gdy linijka napisów była zbyt długa. Tu udało się to poprawić i tekst jest dzielony tylko w miejscach spacji, więc wyrazy pozostają zawsze w całości.
W obsłudze napisów również tkwi błąd, który powielany jest też w tunerach konkurencji. Jeśli odtwarzamy film w formacie MKV, który posiada wmuxowane napisy, wtedy zamiast polskich znaków wyświetlane są krzaczki. Na razie jedynym lekarstwem na to jest "wyciągnięcie" napisów z MKV do osobnego pliku.
   

Na koniec polecam obejrzeć krótki filmik na YouTubie, przedstawiający działanie tunera od jego włączenia, przez większość funkcji do wyłączenia. Szczególnie można zobaczyć wygląd menu i szybkość działania.

Podsumowanie.
Pora odpowiedzieć na pytania zadane na początku, czy na następcę modelu T-102 warto było czekać oraz czy jest on wart kupna? Jeśli chodzi o pierwsze pytanie to odpowiem że nie - specjalnie na ten tuner nie było warto czekać, można było kupić starszy, ale dopracowany model T-102 lub jakiś tuner konkurencji. Jednak jeśli chodzi o drugie pytanie to uważam że jest to na pewno kolejny model wart zainteresowania się przy poszukiwaniach i wyborze tunera. W T-105 jedynym mankamentem są błędy w oprogramowaniu, które wciąż jest rozwijane - wysłałem w tej sprawie mail do polskiego przedstawiciela grupy Kjaerulff 1, firmy K1 Rajsat. Jeszcze w trakcie pisania tej recenzji otrzymałem odpowiedź, że wszelkie błędy postarają się naprawić w kolejnej wersji oprogramowania. Zatem pozostaje czekać.
Wykonany jest solidnie, działa szybko i sprawnie, a zastosowany demodulator zapewnia bardzo dobrą czułość. Cena również jest atrakcyjna.  Od strony technicznej tuner posiada wymagane przez ustawę funkcje takie jak obsługa HD, E-AC3, OTA, DVB-Sub czy kontrola rodzicielska. Zatem nie zaskoczy nas w przyszłości czarnym ekranem lub brakiem dźwięku. Po dopracowaniu oprogramowania, na pewno będzie równie popularny co poprzednik.
 
      ZDJĘCIA:
 

W momencie pisania tego tekstu, aktualny soft do tunera był z dnia 11-10-2011. W nowszych bądź starszych wersjach działanie tunera może ulec zmianie!

 
Linki do recenzji na forach:
http://forum.emitel.pl/viewtopic.php?p=69699#p69699
http://www.esat.pl/viewtopic.php?t=14334

ZABRANIAM KOPIOWANIA CAŁOŚCI BĄDŹ FRAGMENTÓW MOJEJ PREZENTACJI ORAZ DOŁĄCZONYCH DO NIEJ ZDJĘĆ I OBRAZKÓW TUNERÓW BEZ MOJEJ ZGODY.